Wczoraj dotarła  do mnie sympatyczna przesyłka od dh.hm.Sławka Augustyniaka.Tekst o jego przemyśleniach pracy w ZHP w nawiązaniu do historii rodzinnej i rocznicy wybuchu powstania warszawskiego.Trudny tekst być może kontrowersyjny emigranta polskiego początku lat 80- tych,który po 40 latach wraca czynnie do Polski do koleżanek i kolegów z ZHP,by odzyskać utracony czas i okiem emigranta ocenić miniony okres pracy w ZHP.

Tekst nawiązuje do historii ZHP w PRL, początkach  działalności Sławka w harcerstwie,jego spojrzeniu na rzeczywistość.I teraz po powrocie a raczej odwiedzinach w nowej rzeczywistości Sławek wraca do przyjaciół i obserwuje oraz ocenia powrót do starego przedwojennego harcerstwa które propagował w końcówce lat siedemdziesiątych w FEN.Można się z nim zgadzać lub nie,każdy ma takie prawo.Ja żyłem w PRL,prowadziłem drużynę harcerską,szczep,krąg instruktorski,pracowałem etatowo w hufcu Jelenia Góra.Moje korzenie sięgają pracy w hufcu Wrocław Powiat gdzie miałem znakomite wzorce osobowe i niezależnie od poglądów politycznych i wyznaniowych uczyliśmy innych tolerancji i zaangażowania.Oni też przekazywali swoją wiedzę o historii ZHP przed wojną i czerpali z niej wiedzę i pozytywne wartości czego i Wam życzę.Poniżej tekst Sławka i zaproszenie do dyskusji w tak ważnym dniu -rocznicy wybuchu powstania Warszawskiego.

Kilka dni temu otrzymałem wiadomośc od Pani Dari Ołdak poniższej treść:

Witam

jestem wnuczką Bogdana Kłoskowskiego - (22 DDH 1945) - jestem ciekawa czy zachowały się jakies zdjęcia historie - wiecej niż w publikacjach Druha Adama Solarza

ja mam jakieś zdjęcia więc możemy się wymienić 🙂

pozdrawiam Daria Ołdak

w załączeniu ta fotka z opracowania dh.Adama Solarza.

Dzisiaj trafiły do moich zbiorów ciekawe wycinki prasowe z historii mojego macierzystego hufca "Wrocław Powiat".Fakt nieco już przypruszone siwizną jak ja.Wczesne lata siedemdziesiąte a nawet wcześniej.Dużo informacji związanych z naszą okolicą- kolejna a raczej wcześniejsza akcja harcerzy mająca na celu wsparcie Chełmska malowniczej i zapomnianej miejscowości koło Kamiennej Góry.Dzisiaj znanej już choć małej miejscowości turystycznej z 12 apostołami.Tam rozpoczynałem swoją pracę instruktorską początkowo jako pomocnik kwatermistrza nazywany potocznie "drobnym kwatermistrzem",potem drużynowy i oboźny.Ale o tym pisałem już wcześniej w swojej historii.Sporo informacji prasowych o wypoczynku dzieci i młodzieży,jej zaangażowaniu i społecznym działaniu oraz jedynym możliwym zorganizowanym wypoczynku.W tej złotej księdze był też wpis z nadania sztandaru mojemu hufcowi- wpis odręczny oraz autografy darczyńców.

Chwila wspomnień i zachęty dla Was by i wasze artefakty harcerskie i nie tylko trafiły w moje ręce za co już teraz dziękuję. A nasze zbiory będziemy prezentować .Poniżej klika fotek z księgi oferowanej przez dh.Jana Kiełbowskiego byłego Komendanta Jeleniogórskiej Chorągwi ZHP pod skrzydłami którego stawiałem swoje pierwsze kroki harcerskie a potem instruktorskie.

Przeglądając różne stare artefakty myśląc o dh.hm.PL Mirku Urbaniaku i kultowej postaci hm.Hubercie Bonin oraz  Mariannie Czak Komendantce Hufca Bolesławiec( pełniła tę funkię gdy ja byłem Komendantem Hufca Jelenia Góra) trafiłem na ciekawy artykuł z "Głosu Bolesławca" z okazji 50 lecia hufca w którym mam wielu znajomych i przyjaciół.Część z nich odeszła już niestety na "wieczną wartę" - cześć ich pamięci.Są jeszcze też aktywi żyjący i przygotowujący podobnie jak my artefakty na wystawę ZHP. A ja jak zawsze czekam na Wasze ciekawe artefakty.Proszę o kontakt!