Harcerstwo,mój punkt widzenia
Ona już jest. Taka historia!
W ostatnim czasie miały miejsce dwa ważne dla mnie wydarzenia. Jedno z nich jest takie, że światło dzienne ujrzała książka pt. Piechowice zarys monograficzny, z moim skromnym udziałem. Jest w niej dział poświęcony historii harcerstwa w mieście.
Oficjalna prezentacja książki miała miejsce w piątek 11 maja w Piechowickim Ośrodku Kultury. Wydawcą jest Związek Gmin Karkonoskich a autorami: Zdzisław Gasz i Romuald Witczak. Jest to w zasadzie pierwsze próba całościowego spojrzenia na losy miasta. Poprzednia książka, autorstwa także Z. Gasza, została wydana w 2012 roku i traktowała o znanych mieszkańcach miasta.
Tym razem autorzy zdecydowali się na szersze spojrzenie, od geografii, poprzez oświatę, działalność kulturalną, sportową po tradycje przemysłowe. Nie będę wdawał się w polemikę na temat rozłożenia akcentów ani nie zdobędę się na zrecenzowanie tej pozycji, ale cieszę się, że mam udział w jej powstaniu. Autorzy kilkakrotnie powoływali się na moje publikacje dotyczące życia miasta. Sam natomiast byłem autorem rozdziału Harcerstwo, który znalazł się w dziale Różne dziedziny działalności.
Na czterech stronach podjąłem próbę spisania najważniejszych wydarzeń z działania Związku Harcerstwa Polskiego w Piechowicach. Mało kto dziś pamięta, że swego czasu w naszym mieście istniał nawet hufiec a w latach prosperity (1979 rok) funkcjonowało aż 13 drużyn harcerskich i zuchowych, które skupiały blisko 400 zuchów i harcerzy. W książce można znaleźć krótkie uzasadnienie, skąd tak duża liczebność. W myśl zasady, że bliższa koszula ciału, poświęciłem odrobinę miejsca najdłużej działającej drużynie – 8 PDH „Burza”, którą miałem przyjemność założyć. Było to w 1995 roku a drużyna ta działa po dziś dzień (23 lata) i wiele wskazuje, że jeszcze trochę podziała (czego oczywiście Jej życzę). Dział ten jest ilustrowany, znajduje się w nim m.in. najnowsze (ubiegłoroczne) zdjęcie harcerzy ze Szczepu „Cicha Dolina”. Przygotowanie historii nie było łatwe, gdyż zachowała się szczątkowa dokumentacja z poprzednich lat. W zasadzie są to bardziej pamiątki niż dokumenty oraz wspomnienia byłych instruktorów, nieco zdeformowane zębem czasu. Zdaję sobie sprawę, że może nie wszystko udało mi się zauważyć czy odpowiednio zaakcentować, niemniej jednak najważniejsze, że nasz ruch nie został pominięty w tej książce, jak to często zdarza się w podobnych wydawnictwach dotyczących innych miast. Nie spocznę na tym i nadal będę prowadził prace nad odkrywaniem historii harcerstwa w tym niewielkim, ale jakże wdzięcznym miasteczku. Moim miasteczku. Pozycję „Piechowice zarys monografii” polecam szczególnie mieszkańcom Piechowic, ale i instruktorom Hufca Karkonoskiego, którzy interesują się historią regionu. Można ją nabyć w wydawnictwie regionalnym AdRem (www.adrem.jgora.pl).
A jeżeli ktoś przeczytał i ma niedosyt, albo ma dokumentację, którą może się podzielić – to zapraszam do kontaktu.
To pierwsza z ważnych dla mnie informacji. A druga? Komendantka Chorągwi Dolnośląskiej przyznała mi rozkazem stopień harcmistrza. Dziękuję opiekunce mojej próby, hm. Marii Łabaziewicz, przede wszystkim za cierpliwość do mnie. Jednym z wymagań na próbie było założenie i prowadzenie niniejszego bloga. Zdecydowałem, że nie wygaszę go po zamknięciu próby i nadal będę publikował swoje przemyślenia. Liczę, że zrozumiecie
Czuwaj!
hm. Robert Zapora