Obiecała i dotrzymała!
Dzisiaj pocztą Polską dotarła do mnie wspaniała przesyłka od dh.hm PL Danuty Szczęsnej z Wrocławia.Poniżej pierwsza partia przesyłki.Kolejne jak się ogarnę.Zaproszenia,dokumenty historyczne i osobowe a w następnej części będą materiały i teksty o CSI Cieplice i jej oponentach historyczntch.Warto publikować by prawda była prawdą,Zapraszam do lektury.
Boguś jesteś wielki!
Dzisiaj siedzibę Komisji Historycznej Karkonoskiego Hufca ZHP odwiedził hm Bogdan Barszczewski i jak obiecał tak zrobił przekazał na moje ręce wspaniałe znaczki turystyczne po śp. dh.Józefie Tokarczuku z 32 ŚDH im.mjr.H.Sucharskiego z Kamiennej Góry które przekazała Dorota Tokarczuk.Bardzo dziękujemy i prosimy o jeszcze.
Obiecana relacja dh.Danuty Sitek
Tak jak Wam obiecaliśmy poniżej relacja hm Danuty Sitek z Dnia Myśli Braterskiej w Karkonoskim Hufcu ZHP zorganizowanej przez Krąg Seniorów i Starszyzny.
Dziękuję i zapraszam do lektury
1984 do 1989 i co dalej
Praca wre i kolejne fotki z kolekcji dh.hm Mariusza Kokotowskiego w mojej prezentacji.
Warto pamiętać o święcie drużyny
1983 w obiektywie 14 stki!
Tak jak obiecałem kolejne fotki ofiarowane przez dh.hm Mariusza Kokotowskiego tym razem rok 1983 i wiele zacnych postaci!
Dzień myśli braterskiej2024 w Karkonoskim Hufcu!
W sobotę 24 lutego w siedzibie Karkonoskiego Hufca ZHP odbyło się spotkanie pokoleń z okazji DMB przygotowane przez dh.hm Danutę Sitek i dh.hm Sławomira Augustyniaka.
Starannie poprowadzona impreza w której uczestniczył komendant Hufca hm Robert Zapora,instruktorzy seniorzy z dwóch kręgów seniora oraz młodzi instruktorzy.
Więcej w relacji dh.Sitek a teraz kilka fotek:
Kokotowscy w akcji!
Dzisiaj podczas spotkania w hufcu z okazji dnia myśli braterskiej od dh.hm Mariusza Kokotowskiego otrzymałem do zbiorów Komisji historycznej sporą kolekcję zdjęć z historii 141dh.
Serdeczne dzięki Mariuszu. Proszę o jeszcze i ciekawy tekst .Rozpoczynam ich prezentację to na początek:
Odszedł na wieczną wartę! Dh.Kazimierzu gdzie jesteś....
Po smutnej informacji informacji od Marcina Piotrowskiego o śmierci jego Taty Kazimierza postanowiłem naszym czytelnikom przypomnieć jego działania w harcerstwie.Poprosiłem o przygotowanie pierwszego wspomnienia dh.hm Andrzeja Birę i poniżej zacny tekst - dzięki Andrzeju !
Pogrzeb odbył się 24.02.2024r na cmentarzu w Jeleniej Górze.
Druh Harcmistrz Kazimierz Piotrowski
1950 - 2024 - 21.02
W dniu 21.02.br. odszedł znany i szanowany Jeleniogórzanin – Kazimierz Piotrowski. Wśród licznych nekrologów i wspomnień zapomniano o Jego wybitnych zasługach w działalności na rzecz harcerstwa. Postanawiamy w niniejszym tekście przywołać jedne z najchlubniejszych kart z życia Druha Harcmistrza Kazimierza Piotrowskiego.
Przynależność do ZHP rozpoczął w szkole podstawowej we Wrocławiu. Pełnił w drużynie i szczepie rozmaite funkcje, by w 1967 roku we wrocławskim Hufcu Stare Miasto złożyć ślubowanie instruktorskie. Wkrótce objął prowadzenie drużyny starszoharcerskiej przy II Liceum Ogólnokształcącym. Jego niespożyta energia i mnóstwo pomysłów sprawiły, iż drużyna staje się wkrótce wiodącą na harcerskiej mapie Wrocławia.
Harcerstwo zawsze było bliskie Jego sercu i nie mógł po prostu bez niego żyć. Studia a potem obowiązki rodzinne i zawodowe wyłączyły Kazimierza Piotrowskiego na pewien czas z działalności, ale tylko na pewien czas, bo w roku 1994 odezwała się Jego harcerska dusza.
Oto w gronie działaczy społecznych i samorządowych Jeleniej Góry szuka się formuły, jak pomóc harcerstwu w jego inicjatywach. Kazimierz Piotrowski, który pełnił wtedy funkcję Wiceprezydenta Miasta Jeleniej Góry, występuje z inicjatywą powołania Rady Przyjaciół Harcerstwa. Wkrótce odnajduje zwolenników inicjatywy i tych, którzy mają w swych życiorysach bogatą przeszłość harcerską. 1 września 1994 roku Rada rozpoczyna działalność. Kolejny etap, to czas po spełnieniu licznych wymogów formalnych, Rada zostaje zarejestrowana w KRS i z dniem 25 września 2001 roku rozpoczyna działalność w nowej, bardziej oficjalnej formule.
Druh Kazimierz Piotrowski współtworzy statut a w nim zapis o zadaniach stojących przed Radą: „...organizacja pomocy finansowej i rzeczowej na rzecz harcerstwa w dziedzinie stwarzania warunków do wszechstronnego duchowego i fizycznego rozwoju człowieka, nieskrępowanego kształtowania jego osobowości przy poszanowaniu prawa do wolności i godności.”
32 WOŚP za nami!
Tradycyjnie instruktorzy seniorzy wspierali WOŚP.Na pl.Ratuszowym w Jeleniej Górze hm.Andrzej Gawłowski z dh.Jackiem Gajdą i swoją wnuczką Nikolą przygotowali strzelnicę pneumatyczną na której uczyli zasad bezpieczeństwa i strzelania do celu w zamian za datek do skarbonki WOŚP.
W imprezie wzięlo udział 126 osób.Najlepsi zostali nagrodzeni przez dh.Andrzeja i zaproszeni na profesjonalną strzelnicę.
Imprezę jak zawsze wsparł mój klub JTS Strzelec, koło LOK Energetyk oraz Karkonoski Hufiec ZHP .Poniżej trochę fotek zarówno naszych jak i naszych przyjaciół z imprezy.Pogoda i uczestnicy radośnie wspierali WOŚP.
Nasze artefakty cd!
W naszym archiwum praca wre.Poniżej komplet zebranych dokumentów - artefaktów - już spisanych przez dh hm Janinę Kamińską i hm Andrzeja Gawłowskiego.
Jest tego już dość dużo.Czeka nas teraz skanowanie i prezentacja ciekawych artefaktów .Do Waszej dyspozycji są te dokumenty by doskonalić Wasze umiejętności.
W dalszym ciągu poszukujemy sztandaru 19 i sztandaru Szczepu z Celwiskozy -nagroda czeka!.80 lecie ZHP na Dolnym ŚLĄSKU tuż tuż i wystawa też!
Zapraszam do lektury i czekam na wasze artefakty.Czuwaj! kontakt jak w zakładce powyżej.Wystawa części naszych dokumentów w Archiwum Państwowym w Jeleniej Górze zaKOŃCZYŁA SIĘ NASZYM sukcesem - kto był ten widział fotki w mediach też były!
Kolejne artefakty do naszych zbiorów
Do zbiorów Komisji Historycznej Karkonoskiego Hufca ZHP na moje ręce trafiły kolejne artefakty przekazane przez rodzinę śp.Ewy Miłuch Szewczyk.
Dh. Harcmistrz Ewa Miłuch-Szewczyk była aktywną instruktorką programową w naszym Jeleniogórskim hufcu ZHP im. Bohaterskich Lotników Polskich. Przez wiele lat komendant szczepu w Szkole Podstawowej nr 4 i 11.Organizatorka wielu ciekawych imprez szczepu, rajdów zlotów. Aktywnie uczestniczyła w Harcerskiej Akcji Nieobozowej i obozowej. Wraz z mężem patronowała wszystkim drużynom z 4 z przodu- drużyny z charakterem wojskowym prowadzone przez instruktorów z Wojskowego Kręgu Instruktorskiego z WSOW Radiotechnicznych w Jeleniej Górze pielęgnując tradycyjne harcerstwa. Była członkiem Rady Hufca. Za swoją działalność wielokrotnie wyróżniana. W ostatnich latach swojego życia uczestniczyła w spotkaniach instruktorów seniorów Karkonoskiego Hufca ZHP. Zawsze uśmiechnięta, skromna i gotowa do pomocy.Poniżej fotka z artefaktami.
Moje trzy drogi do harcerstwa
No i stało się:dh,Andrzej Bira obiecał i dotrzymał słowa.Napisał o sobie troszkę a ja wam udostępniam tekst:Dla zaiteresowanych w rubryce szukaj wpiszcie Bira -a znajdziecie sporo informacji o dh.Andrzeju - polecam.
Moje trzy drogi do harcerstwa
Pierwsza, bardzo krótka droga, wiodła przez Szkołę Podstawową nr 7 w Jeleniej Górze na początku lat 60-tych ub. wieku. Tu drużynę prowadził Konrad Mieczkowski, a zbiórki odbywały się w harcówce na drugim piętrze. W tym tajemniczym pomieszczeniu wisiały modele samolotów i stąd dochodziły często chóralne śpiewy harcerskich piosenek; stąd też wychodzili fanfarzyści i werbliści na szkolne uroczystości. Wielu chłopaków chciało brać udział w mających tu miejsce wydarzeniach, ale jakoś nie starczyło odwagi, by zaczepić druha Konrada.
W końcu zdecydowałem się. Moim zastępowym był dh Ryszard Babczuk, bardzo wymagający i pedantycznie dbający o czystość i wymogi dotyczące munduru swych podopiecznych. Od druha Konrada dostałem od razu model jaskółki do samodzielnego wykonania, jako jeden z niezbędnych warunków dalszego udziału w harcerskich przedsięwzięciach. Model ten puszczałem potem wielokrotnie z okna korytarza na drugim piętrze mojego bloku, ku wielkiemu zdziwieniu siedzących w ogródkach lokatorów.
Kolejnym zadaniem – tym razem z udziałem starszych harcerzy - było nawiązywanie łączności telefonem polowym między Szkołą Podstawową nr 7 przy ul. Okrzei a Szkołą Podstawową nr 11 przy ul. 1-go Maja. Był to wtedy cud techniki, wywołujący prawdziwe zbiegowisko wokół.
Wszystkie zadania i przedsięwzięcia realizowane pod kierownictwem dh. Konrada miały przygotować drużynę do wyjazdu na wakacyjny obóz nad jeziorem.
Ta przygoda z harcerstwem została dość brutalnie przerwana. Moi Rodzice stwierdzili, że należy ze wszystkiego zrezygnować i poświęcić cały czas przygotowaniu do egzaminu wstępnego do liceum ogólnokształcącego. Faktycznie, dostać się było trudno, jako że było kilku kandydatów na jedno miejsce...