Eugenia Domalewska
Wspomnienia o Harmistrz Eugenii Domalewskiej - instruktorze Jeleniogórskiego Harcerstwa
Adam Solarz
Redakcja
Małgorzata Solarz
@ Copyright by Adam Solarz 2013
Autor dziękuje za udostępnienie zdjęć: Bożenie Kuczkowskiej,Mirosławie Mikołajskiej, Konradowi Mieczkowskiemu.
Piszący dołożył wszelkich starań aby nie pominąć żadnego z autorów zdjęć. Jeżeli mimo wszystko nie udało się ich ustalić bądź zostali pominięci, proszeni są o kontakt z autorem szanującym
ich prawa autorskie - wówczas ich nazwiska zostaną zamieszczone w następnej edycji wydania.
Wydanie I
ISBN 978-83-937883-0-9
Harcmistrz
Eugenia Domalewska
Gdy szukam wspomnień, które trwały ślad pozostawiły we mnie, kiedy podsumowuję godziny, które miały dla mnie znaczenie,odnajduję nieomylnie to, czego żadne bogactwo nie zdołałoby
mi zapewnić: nie można kupić przyjaźni człowieka związanego z nami na zawsze doświadczeniami życia.Antoine de Saint-Exupéry
Zamiast wstępu. W niedzielę18 lipca 2010 roku odbyły się w Zdołbunowie uroczystości związane z obchodami 70. Rocznicy Zbrodni Katyńskiej.W asyście warty harcerskiej i komendanta hufca Zdołbunów
dokonano uroczystego odsłonięcia i poświęcenia tablicy pamiątkowej, dedykowanej porucznikowi Adamowi Domalewskiemu,urodzonemu 24 grudnia 1907 r. w Zdołbunowie - komendantowi tamtejszego Hufca ZHP od roku 1926. W czasie wojny był On dowódcą kompanii baonu Korpusu Ochrony Pogranicza „Łużki" – tym, który zginął w Lesie Katyńskim...Wiadomość ta przywołała pamięć o druhnie hm. Eugenii Domalewskiej - instruktorce Hufca Jeleniogórskiego. Nasunęło się bowiem pytanie, czyżby był to jej brat, o którym tak często wspominała? Nie znała jego dalszych losów od czasu wyjazdów 1939 roku ze Zdołbunowa do Kielc, kiedy to widziała Go po raz ostatni. Prowadziła liczną korespondencję, w celu odnalezienia brata i nic…, żadnej wiadomości nigdy nie uzyskała. Wierzyła jednak, że żyje, że na pewno się znajdzie i ciągle o Nim mówiła pełna nadziei.
Uroczystości, związane z rocznicą śmierci Adama Domalewskiego, sprawiły iż powróciłem do wspomnień, które wywołały przykrą refleksję nie tylko o szybkim upływie czasu i nieuchronnych pożegnaniach wielu przyjaciół na zawsze, ale też o tym, że niewiele wiem o harcerskiej młodości druhny Domalewskiej. Wynikło to zapewne z faktu, iż w czasie ośmioletniej naszej znajomości i bardzo bliskiej współpracy, zajęci byliśmy problemami bieżącymi ZHP, które chcieliśmy rozwiązywać jak najlepiej, z pełnym zaangażowaniem. Natomiast w trakcie naszych prywatnych spotkań i rozmów nie wdawaliśmy się w rozważania o przeszłości - zarówno tej przedwojennej,jak i dotyczącej czasów powojennych. To omijanie tematów, z przeszłości nie dotyczyło tylko życia i działalności druhny Domalewskiej, dotyczyło także minionych zdarzeń z życia wielu z nas. Myślę, że warto by się zastanowić nad przyczynami tej obojętności. Jedną z nich było zapewne to, iż wówczas byliśmy jeszcze zbyt młodzi. Dziś wiem, że obojętność ta szybko mija wraz z wiekiem. Następuje w życiu każdego z nas taki moment,gdy chce się poznać losy swoich najbliższych, zastanowić się nad przeszłością naszych przyjaciół, poznawać ich nie zawsze łatwe przeżycia w trudnych czasach.Niech ta moja refleksja zapoczątkuje wspomnienia o tych,którzy odeszli. W moim przypadku uświadomiła mi, że mam moralny obowiązek przywołać pamięć druhny Eugenii Domalewskiej.Napisanie jedynie życiorysu, byłoby tekstem dość stereotypowym, nie oddającym specyfiki Jej nietuzinkowej osobowości.
Jej życie było nie tylko pasmem znaczących dokonań, ale też przykładem osobistej tragedii i wydarzeń, na kanwie których można by napisać pouczającą powieść. To sprawiło, że postanowiłem przedstawić postać druhny Domalewskiej na tle życia codziennego Hufca ZHP w Jeleniej Górze i prowadzonych tu działań natury patriotycznej, wychowawczej i organizacyjnej. Dziękuję serdecznie, instruktorkom i instruktorom, członkom Rady Przyjaciół Harcerstwa, wszystkim tym, z którymi dane mi było w tamtym czasie pracować i tworzyć najpiękniejsze karty jeleniogórskiego harcerstwa; dziękuję za to, że pomogli przywrócić wspomnienia o wielkim wzorcu osobowym, jakim dla nas wszystkich była druhna Eugenia Domalewska; była i jest, bo nadal żyje w naszej pamięci jako wzór pracowitości, patriotyzmu i oddania harcerskiej sprawie. Adam Solarz
To tylko fragment książki Adama Solarza.Pełny jej tekst znajdziecie w wersji elektronicznej na stronie Cyfrowego Dolnego Śląska.Tam też znajdziecie jeszcze więcej materiałów na temat historii ZHP na naszym terenie.Zapraszamy do czytania i dyskusji.(AGI)
Książka dostępna poniżej